środa, 1 stycznia 2020

Medytacja chrzescijanska

              O medytacji chrzescijanskiej


                      







„Kto potrafi milczec, potrafi medytowac.
Kto potrafi medytowac, ten zyje w prafundamencie swiata”.
Friedrich Benesch.

Przygotowanie do medytacji
 W medytacji chrzescijanskiej, zrodlem medytacji sa teksty z Pisma Swietego i  obrazy z postaciami swietych.
Najwazniejsze elementy medytacji wyrazone sa w przypowiesci o siewcy. Siewca wyszedl siac ziarno, a gdy sial, jedno padlo na droge i zostalo podeptane, a ptaki powietrzne wydziobaly je.Drugie padlo na  skale i gdy wzeszlo, uschlo, bo nie mialo wilgoci. Inne znowu padlo miedzy ciernie, a ciernie razem z nim wyrosly i zagluszyly je. Inne w koncu padlo na ziemie zyzna i gdy wzroslo,wydalo plon stukrotny.Slowo Boze moze byc jalowe na skutek slabosci ludzi, a takze dzieki uwaznemu sluchaniu moze przyniesc owoce. Podobnie jest z medytacja.Medytacja w perwotnym znaczeniu odnosila sie do slow otrzymanych droga boskiej inspiracji. Nie kazdy tekst i nie kazde slowo moga sluzyc jako tresc medytacji.
„W koncu ziarno w zyznej ziemi oznacza tych, ktorzy wysluchawszy slowa sercem szlachetnym i dobrym, zatrzymuja je i wydaja owoc poprzez swa wytrwalosc” (Lk 8,15)
„Wydaja owoc przez swoja wytrwalosc” – wyniki w zyciu medytacyjnym mozna osiagnac tylko cierpliwoscia i wytrwaloscia. Potrzeba ogrodniczej cierpliwosci i wytrwalosci – ogrodnik, ktory zasial, nie bedzie rozgrzebywal ziemi, zeby przekonac sie, czy nasiona juz kielkuja. Podobnie jest w dziedzinie medytacji: uprawiac i pielegnowac, wciaz od nowa i systematycznie, to cel medytacji.

To „jak”, jest wazniejsze od tego „co”. „Przetoz patrzcie jako sluchacie” (Lk 8,18). Wlasna gotowosc do przyjecia slowa lub obrazu medytacji jest w sumie wazniejsza niz tresc. Aby wzmocnic gotowosc potrzebny jest warunek: spokoj.

Jak osiagnac spokoj?
 Bez osiagniecia glebokiego spokoju, medytacja nie jest mozliwa.Jak osiagnac te umiejetnosc?Jak stworzyc oaze ciszy i spokoju?
Intuicyjnie wiemy wlasciwie wszyscy , ze medytacja jest mozliwa tylko w ciszy i spokoju.”Cisza jest osia bytu” – jak pisze Adrian Roland Holst.
Spokoj jest obecny w przyrodzie.Najlepiej wiec  zaczac od prostych spostrzezen zmyslowych obiektow przyrody: wody, roslin, krajobrazu.Do obrazu mozemy dodac wrazenia sluchowe: szum wody, wiatru itp.
Po pewnym czasie, jestesmy w stanie takze w innych miejscach przywolac w sobie ten obraz.Obraz taki wymaga regularnego powracania do zrodla, do samego spostrzezenia.Samo zrodlo jest o wiele wieksze i niewyczerpalne. Jest nim sama przyroda, ktora mimo tego, ze z nia sie tak zle obchodzimy, nie wyczerpala sie do dnia dzisiejszego.
Mozna ograniczyc sie do obserwacji pojedynczego hiacyntu czy tulipana w doniczce, i dzien po dniu sledzic delikatne zmiany w roslinie, ksztalty, kolory, zapach.
 W ten sposob rodzi sie spokoj.
Spokoj jest tez czescia naszej istoty. Na powierzchni duszy panuja zazwyczaj wiry i niepokoj, tak jak na powierzchni wody. Gleboko panuje spokoj, tak jak w glebinach wody. Dojscie do tej wewnetrznej glebi odnajdujemy dzieki glebokim wrazeniom, wrazeniom, ktorym poswiecamy czas: wierszowi, ktory nas porusza,; utworowi muzycznemu, ktory po uslyszeniu dlugo nosimy w sobie.
Spokoj jest kluczem dajacym nam dostep do rzeczywistosci.
W drodze do srodka potrzebna nam jest wewnetrzna kultura, podczas gdy na drodze skierowanej na zewnatrz potrzeba nam natury zewnetrznej i widzialnej.

Wazny jest szacunek
Niezbednym warunkiem, aby zapewnic tym wrazeniom nalezne im miejsce, jest postawa szacunku.
Gdy zycie wystawia nas na probe, okazuje sie, ze postawa szacunku jest kluczem dajacym nam dostep do rzeczywistosci. Taka zasadnicza postawe szacunku, czyli postawe akceptujaca dana sytuacje czy osobe, jest fundamentem pod kazda medytacje. „Medytowac to znaczy wszystko to, co sie wie, przemieniac w szacunek i ofiarnosc”.
Te dwie jakosci: spokoj i szacunek stanowia najwazniejszy punkt wyjscia na drodze do zycia medytacyjnego.

Akceptacja rzeczywistosci
Trzecim warunkiem jest wciaz ponawiana akceptacja rzeczywistosci takiej, z jaka konfrontuje nas zycie.
Prawdziwa akceptacja zdarzen, na ktore nie mamy wplywu jest mozliwa dopiero wtedy, kiedy przypisujemy im w jakims stopniu sens.

Sugestie do cwiczen pomagajacych osiagnac spokoj:
- szukamy wrazen zmyslowych, ktore dzialaja regenerujaco: slonce, chmury, rosliny, wschod i zachod slonca, woda.
-znajdzmy spokojne miejsce na lonie natury, ktore z biegiem czasu dobrze poznamy.
-zaprzyjaznijmy sie na jakis czas z wierszem, piosenka, mantra czy psalmem.
-zaprzyjaznijmy sie z pieknymi obrazami, ktorych ogladanie przywraca rownowage wewnetrzna.
-ograniczmy wrazenia wprowadzajace niepokoj.
-przypomnijmy sobie jakis dzien z wlasnego zycia, ktory uplynal w harmonii i spokoju.
-przygotujmy sie starannie do snu – mozemy spojrzec wstecz na nasz dzien, podsumowac co sie w nim udalo nam osiagnac; mozemy zakonczyc dzien modlitwa, mantra czy wierszem.
-pozostawmy sobie pewien czas po obudzeniu, aby w spokoju rozpoczac dzien.

Rola narzadow zmyslow
Wiele szkol medytacyjnych Wschodu uwaza postrzeganie zmyslowe nie za brame wstepu, ale przeciwnie – za przeszkode na drodze do ogladu prawdziwej rzeczywistosci.Chrystus wskazuje jeszcze jedna droge. Nazywa on oko „swiatlem swiata”. Nie swiat zewnetrzny jest zluda, ale oko, ktore moze byc zmacone pozadaniem i jako takie zaciemnia rzeczywistosc. „Jesli wiec oko Twoje jest zdrowe, cale twoje cialo bedzie w swietle. Lecz jesli twoje oko jest chore, cale twoje cialo bedzie w ciemnosci” ( Mt 6,22-23).
Slowo zdrowe tekst grecki tlumaczy jako aploes czyli bez fald, proste. Chrystus wskazuje na droge, ktora korzysta z narzadow zmyslow, pod warunkiem, ze oczyscimy je z egoizmu i pozadania.
Punktem wyjscia na tej drodze jest zadziwienie.

Koncentracja, kontemplacja i medytacja
Medytacje czesto myli sie z koncentracja i kontemplacja. Slowo koncentracja oznacza doslownie –„skupienie sie w jednym, centralnym punkcie”. Koncentracja jest koniecznym warunkiem medytacji i modlitwy.
Kontemplacja przybliza nas bardziej do medytacji – mimo,ze nia jeszcze nie jest. Slowo kontemplacja oznacza „rozpatrywanie”, „odzwierciedlenie” a takze „glebokie rozmyslanie”.W kontemplacji chodzi bardziej o laczenie uczucia z mysleniem.
Lacinskie slowo meditationes oznacza doslownie „rozwazanie we wnetrzu”. Slowo meditatio mozna przetlumaczyc jako rozmyslanie, rozwazanie, cwiczenie wstepne.Obecnie medytacja oznacza znacznie wiecej: oddanie wszystkich sil duszy, dzieki czemu powstaje mozliwosc dotarcia do istoty rzeczy.

Wzmacnianie woli
W jaki sposob zmobilizowac i wzmocnic sily woli? Wszystko to, co powtarzamy regularnie i swiadomie, wzmacnia wole. Dlatego wazne jest regularne powtarzanie medytacji, chociaz 5 minut dziennie. Innym srodkiem wzmacniajacym wole jest wyznaczanie granic. Danie otoczeniu do zrozumienia: dotad i ani kroku dalej.
Ogranicz rowniez czas przeznaczony na medytacje. Nie przedluzaj jej w nieskonczonosc. Krotka i mocna oddzialuje lepiej niz dluga i niejasna.

Spojrzenie wstecz
Spojrzenie wstecz jest znakomitym sposobem wyciagania wnioskow z wlasnych doswiadczen i przeksztalcania tych doswiadczen w wiedze o sobie.
Do spojrzenia wstecz potrzebny jest dystans. Spojrzenie wstecz jest jedna z najlepszych metod umozliwiajacych przyjecie wlasciwej postawy wobec postawy wlasnego zycia. Mozemy zadac nastepujace pytania: Jakie bylo najwazniejsze spotkanie minionego dnia? Czego sie dzisiaj nauczylem? Gdzie dalem sie poniesc swoim sklonnosciom? Czy doznalem w jakims wydarzeniu obecnosci Chrystusa? Wazne jest, zeby spojrzec na te wydarzenia od konca dnia do poczatku – umozliwia to powstanie bardziej obiektywnego nastawienia, dzieki czemu uczymy sie patrzec na siebie i na wydarzenia wlasnego zycia obiektywnie, jakby oczami innej osoby.

Slowo i obraz w medytacji
 Dawniej charakter slow i zdan tekstow medytacyjnych mial charakter bardziej mantryczny. Slowo „mantra” utworzone jest z pierwszych liter slowa manana (w sanskrycie”myslec”) oraz ze slowa Trana („uwolnienie od wiezow swiata widzialnego”.
Arthur Avalon opisuje dokladne znaczenie slowa „mantra” jako „to, co przynosi wyzwolenie, kiedy sie o tym rozmysla”.
Do kazdej medytacji odnosi sie zasada, ze przyswajamy sobie slowa bardziej sluchajac niz mowiac. Pozwolmy slowom do nas przemowic.Pozwolmy im zyc w naszej duszy. Powinnismy probowac przyswoic sobie uczuciem duchowa tresc slow i pozwolic, aby przeniknela nas ona do glebi. Sila tych slow tkwi nie tylko w mysli, ktore sie nimi wyraza, ale takze w rytmie i dzwieku.
Powinnismy sie w nie wsluchac uchem wewnetrznym, wylaczywszy wszystko to, co wiaze sie z wrazeniami odbieranymi przez zmysly (powinnismy sie „plawic” w dzwiekach slow medytacji, a wtedy swiat ducha zacznie w nas dzwieczec.Wychodzac od slowa, ktore jest przyjete i zrozumiane, medytacja slow moze prowadzic w miare uplyw czasu do dzwiekow, do „muzyki jezyka” i wreszcie – do slyszalnej we wnetrzu inspiracji.
O medytacji obrazu mozemy powiedziec, ze prowadza one od postrzezenia zmyslowego (na przyklad krzyza) do wyobrazenia czy obrazu. Przez skierowanie przez dlugi czas wszystkich sil duszy na takie obrazy medytacyjne wchodzimy ostatecznie do obszaru imaginacji.Kazde zewnetrzne zdarzenie z zycia Chrystusa ma jednoczesnie charakter imaginacji.

Zdania, wyrazenia do medytowania:
 „Niebo i ziemia przemina, ale moje slowa nie przemina”(Lk21,33),
„Jam jest chleb zycia” (J 6,35),
„Ja jestem swiatloscia swiata” (J 8,12),
„Ja jestem brama owiec” ( J 10,11)
„Ja jestem droga i prawda, i zyciem) (J 11,25),
„Ja jestem dobrym pasterzem” ( Jn 10,11),
„Ja jestem zmartwychwstaniem i zyciem” ( J 14,6),
„Ja jestem krzewem winnym” (J 15,5)Chwile medytacji

Kazde z siedem zdan”Ja jestem” nadaje sie do medytowania przez dluzszy czas. Mozna takie zdanie nosic w sobie i patrzec przez nie na rzezcywistosc.

Zrodlo – Baastaian Baan – Drogi do medytacji chrzescijanskiej, Wyd. Tecza,1999




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz